Pogoda w ten weekend udowodniła, że potrafi zaskoczyć wszystkich. Sobotni poranek, 21 października, choć rozpoczął się deszczowo i pochmurnie to już popołudnie aż do wieczora było bardzo pogodne i słoneczne. Od niedzielnego poranka, 22 października ponownie przyszedł deszcz, który doprowadził do zalania wielu ulic w całej Łodzi.
Mecz Widzew Łódź - Ruch Chorzów odwołany
Od godzin porannych podtopione zostały nie tylko osiedlowe uliczki, ale również al. Piłsudskiego, al. Śmigłego – Rydza i al. Jana Pawła II. W wielu miejscach sytuacja już poprawiła, a jak informował Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi służby przez cały czas czyszczą zapchane od liści studzienki.
- Służby ZWIK na bieżąco usuwają rozlewiska w mieście. Otrzymaliśmy zgłoszenia o kilkudziesięciu zalanych ulicach. Pracownicy ZWIK usuwają liście naniesione przez deszczówkę na kraty wpustów ulicznych
- informowano.
Pod znakiem zapytania stanął również ważny dla kibiców Widzewa i Chorzowa Mecz Przyjaźni.
Informacja o tym, czy mecz się odbędzie pojawiła się w mediach społecznościowych Widzewa Łódź około godziny 13. Poinformowano, że decyzja zostanie podjęta około 14, następnie około 14:30. Pomimo oczekiwania do samego początku rozpoczęcia, mecz się nie odbył.
Stadion w tym samym momencie był już wypełniony kibicami obu drużyn, także kibicami z Chorzowa, którzy do Łodzi przyjechali specjalnie na dzisiejsze spotkanie.
Rydz, prezes Widzewa Łódź: my chcieliśmy dzisiaj grać w piłkę
Prezes Widzewa Łódź nie krył swojego niezadowolenia i zapewniał, że ze strony klubu była jednoznaczna zgoda na rozpoczęcie meczu. Kwestię podjęcia takiej decyzji skierował do sędziego Kwiatkowskiego.
- Spotykamy się w okolicznościach, w których na pewno nie chcielibyśmy się spotykać. Sędzia Kwiatkowski podjął dzisiaj taką decyzję, która dla mnie jest niezrozumiała i co najmniej dziwna. Powiem tak i chcę, aby to jasno wybrzmiało. Cały klub ja, Seweryn, Marcin, Stokłosa, czyli drugi z prezesów Ruchu Chorzów, Maciek Szymański, sztaby szkoleniowe piłkarzy chcieli grać. My chcieliśmy dzisiaj grać w piłkę. Myślę, że też tego chcieliby nasi kibice
- mówił Michał Rydz, prezes Widzewa Łódź.
Rydz zaznaczył, że decyzja o odwołaniu meczu jest niesprawiedliwa, między innymi przez kibiców, którzy na ten mecz kupili 17 902 biletów.
- Jestem rozczarowany tą decyzją, bo ona uderza w klub i my będziemy musieli teraz wspólnie się zastanowić, kiedy rozegrać ten mecz. I przede wszystkim zadośćuczynić kibicom, którzy przyjechali dzisiaj do Łodzi, przyjechali tak licznie z Chorzowa, którzy liczyli na dobrą zabawę.
- wyznał.
fot. RTS Widzew Łódź | Prezes Widzewa Łódź Michał Rydz
Pomimo odwołania spotkania wyraził zgodę na spotkanie piłkarzy z kibicami, którzy przygotowali oprawę.
- Wyraziłem zgodę na to, aby piłkarze wyszli do kibiców, którzy przygotowali na dziś oprawę. Sami państwo czują do jakiej my dzisiaj doszliśmy paranoi. Dziękuję kibicom za zachowanie i wsparcie, dla mnie to jest trudny moment, bo zrobiliśmy wszystko, żeby ten mecz się odbył. Ja dziś wychodzę do państwa z podniesioną głową i mówię to z pełną odpowiedzialnością zrobiliśmy wszystko, to decyzja sędziego Kwiatkowskiego
- dodał.
Prezes Widzewa nie skomentował, dlaczego do meczu na stadionie Widzewa nie doszło, skoro na stadionie ŁKS-u mecz nie został odwołany. Wynagrodzenie za mecz, który się nie odbył zapewnił również Seweryn Siemianowski, prezes Ruchu Chorzów. Termin nowego spotkania jest jeszcze nieznany.
Podczas konferencji zapowiedziano również budowę pomnika upamiętniającego zgodę pomiędzy relacjami kibiców Widzewa Łódź a Ruchem Chorzów. Pomnik powstanie w dwóch częściach, po jednej w Łodzi i drugiej w Chorzowie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.